Autor:
Tom Hanks
Wydawnictwo:
Wielka Litera
Rok
wydania: 2017
Ilość
stron: 398
Tytuł
oryginału: „Uncommon type: some stories”
„Zwykłe sprawy mają
niezwykły koniec (...)”.
Obecnie
istnieje moda polegająca na tym, że wiele znanych osób pisze
różnej maści „książki” (cudzysłów użyty zupełnie
nieprzypadkowo), których wartość literacka jest co najmniej
wątpliwej jakości. Dlatego też obawiałam się sięgnąć po
debiut literacki Toma Hanksa. Nie chciałam czytaniem kiepskiej
publikacji zepsuć sobie dobrej opinii, jaką mam o tym aktorze. Na
szczęście moje obawy pierzchły niczym pył na wietrze i to już
podczas lektury pierwszych stron. Bardzo cieszę się, że „Kolekcja
nietypowych zdarzeń” w ogóle nie wpisała się w trend – jestem
znany, napiszę książkę, by ciągle było o mnie głośno. Okazało
się, że talent pisarski Toma Hanksa dorównuje talentowi
aktorskiemu, jaki posiada. Nosił on w sobie kilka ciekawych
historii, którymi postanowił podzielić się z innymi, historii,
które mimo tego, że są wymyślone, mają w sobie dozę
autentyczności – tak jakby mogły wydarzyć się w realnym
świecie.
Na
książkę składa się siedemnaście opowiadań, o przeróżnej
formie, tematyce i czasie akcji. Mamy opowiadania w znanej nam
ogólnie formie, jak również w formie felietonu, czy nawet
scenariusza. Dotyczą one m. in. podróży w czasie, wspólnego
spędzania dnia przez matkę i odwiedzającego ją syna, ciężkiej
pracy aktora filmowego, gry w kręgle itp. Ich akcja rozgrywa się w
różnej czasoprzestrzeni, np. w czasach nam współczesnych, czy też
latach 50 – tych XX w. Język opowiadań nie jest może zbyt
specjalnie wyszukany, jednakże urzeka swoją prostotą i ciepłym,
subtelnym stylem.
Czytając
„Kolekcję nietypowych zdarzeń” odnosiłam wrażenie, że autor
czerpał prawdziwą radość z pisania, ale również zasiadał do
niego z pewną zadumą. Podczas lektury naprawdę odpoczywałam i
doświadczałam spokoju – wyraźnie czułam, jak schodzi ze mnie
napięcie po ciężkim dniu. Z wielu opowiadań wyniosłam mądre
refleksje – np. jak ważne jest w związku partnerstwo (nie można
„ustawiać” drugiej osoby według własnych upodobań), że
ciężko jest się przebić, aby móc zrealizować własne marzenia,
ale nie wolno się poddawać, itp. Nie brakowało także smutnej
konkluzji o paradoksie, jakim jest to, że tak naprawdę elektronika
(np. coraz to nowsze telefony czy komputery) zamiast ludzi do siebie
zbliżyć, czasami ich od siebie wręcz oddala. Nie brakowało też
tzw. polskich akcentów. Nie były one znaczące (jednym z nich są
słowa: „Czym mogę służyć młodej damie? - zapytał z lekkim
akcentem, prawdopodobnie polskim”),
jednakże wywoływały uśmiech na mojej twarzy.
Wszystkie
historie spaja niejako jeden element, a mianowicie maszyna do
pisania, która pojawia się
w każdym opowiadaniu. Dodatkowo przed
każdym z nich pojawia się zdjęcie przedstawiające inną maszynę.
Pojawia się ona także na samej okładce książki. Dowodzi to
fascynacji autora tymi urządzeniami, jak również swego rodzaju
tęsknoty za ich powszechnym stosowaniem. Mi szczególnie przypadł
taki pomysł do gustu – w dobie wszechobecnych gadżetów
elektronicznych człowiek czasem z nostalgią wraca do czasów, kiedy
nie zdominowały one jeszcze ludzkiego życia.
Jedne
opowiadania Toma Hanksa podobały mi się bardziej, inne mniej, ale
wszystkie przeczytałam z zainteresowaniem. Autor jak mało kto
potrafił uchwycić codzienne chwile i przedstawić je jak prawdziwe
perełki. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że w „Kolekcji
nietypowych zdarzeń” celebruje on te chwile. Jego książka nie jest może jakimś specjalnie wybitnym
dziełem literackim, jednakże jej lektura potrafi dać wytchnienie i
autentyczny relaks. Naprawdę bardzo miło się ją czyta. Polecam
każdemu, kto lubi czasami zatrzymać się w miejscu i podelektować
codziennością.
**********************************************
Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi czytampierwszy.pl
U mnie też akurat dzisiaj wpis o tej książce :D Mam dokładnie takie same odczucia, bardzo nie chciałam żeby okazało się że to kolejne straszne badziewie sygnowane znanym nazwiskiem, na szczęście nie tym razem :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę tę książkę przeczytać, bardzo mnie ciekawi, czy i mi się spodoba. :)
OdpowiedzUsuń