Autor:
Tomasz Duszyński
Wydawnictwo:
SQN Imaginatio
Rok
wydania: 2017
Ilość
stron: 352
„Albo
wsiądziemy do rozpędzonego pociągu, albo zostaniemy na stacji
zwanej średniowieczem”
Dnia
18 marca 1921 r. Polska, Rosja i Ukraina podpisały w Rydze traktat
pokojowy kończący wojnę polsko – bolszewicką. Zakładał on
m.in. nieingerowanie w sprawy wewnętrzne drugiego państwa. Polska
teoretycznie została zabezpieczona przed ingerencją Rosji w swój
wewnętrzny rozwój. A nie zastanawialiście się nigdy co by było,
gdyby Rzeczypospolita po odzyskaniu niepodległości i wygraniu bitwy
warszawskiej nie zgodziła się na podpisanie traktu ryskiego? Jak
wtedy potoczyłaby się nasza historia?
Akcja
powieści toczy się w 1932 r. Od ponad 10 lat Polska toczy wojnę na
dwóch frontach, z Niemcami i Rosją. Stawką jest utrzymanie
odzyskanej niepodległości (wciąż jeszcze kruchej) oraz umocnienie
swego znaczenia na renie międzynarodowej. Mimo waleczności polskich
żołnierzy na frontach panuje impas. Marszałek Piłsudski szukając
ratunku dla kraju zwraca się w stronę seansów spirytystycznych,
lecz w pewnym momencie zaczyna tracić nad tym kontrolę. W tym
czasie na przedmieściach Warszawy dochodzi do śmiertelnego w
skutkach rozbicia kapsuły transportowej, zaś jeden z bohaterów
zostaje zaplątany w wyścig zbrojeń, w którym stawką jest
bezpieczeństwo nie tylko Polski, ale i całej Europy....
Fabuła
powieści jest przeplatana fragmentami wspomnień marsz.
Piłsudskiego, które wiele wyjaśniają w całej akcji, także
motywacje kierujące niektórymi bohaterami. Marszałek jawi się w
nich jako osoba, która dla dobra kraju nie cofnie się nawet przed
szukaniem pomocy w zaświatach, jednak nie potrafi ocenić
wiarygodności otrzymanych wskazówek, co przynosi katastrofalne
wręcz skutki.
„Impuls”
łączy w sobie elementy powieści historycznej z sensacją. Nie
zabrakło też fantastyki reprezentowanej przez steampunk. Mamy tu
wiele oszałamiających maszyn, które swoim rozmachem i
zaawansowaniem zadziwiają czytelnika. Niektóre z nich zabijają
(akcja dzieje się wszakże w czasie wojny), inne służą
człowiekowi w podróżowaniu czy codziennym funkcjonowaniu. Jednakże
książka ta to nie tylko steampunk. To także opowieść o trudnych
relacjach ojca z dziećmi czy bezpardonowej walce o władze i
korzyści. Ponadto pokazuje, do czego może prowadzić nieustanny
wyścig zbrojeń czy zabawa w Boga.
Nie
byłabym sobą, gdybym nie przyczepiła się do paru rzeczy. Ciężko
mi było przebrnąć przez jakieś pierwsze 50 stron powieści. Jak
dla mnie były one przeładowane technicznymi wyjaśnieniami odnoście
działania poszczególnych maszyn, przez co miałam problem, aby
odnaleźć się w książce jako czytelnik. Do tego jej akcja jest
momentami nierówna. Są fragmenty, gdzie pędziła ona na łeb na
szyję, ale w niektórych dłużyła mi się. Niemniej aspekty te,
choć niedogodne, nie zakłócają ogólnego odbioru.
Wielkim
plusem „Impulsu” jest jego zakończenie – jedno z lepszych
zakończeń przeczytanych przeze mnie książek. Czytałam je z
nieustannym wyrazem zaskoczenia na twarzy. O tym, że książka będzie miała taki, a nie inny finał zorientowałam się dopiero,
gdy przyszło mi się z nim zapoznać, a to naprawdę bardzo rzadko
mi się zdarza. Ma ono otwarty charakter, co daje pole do napisania
kontynuacji. Nie tracę nadziei, że autor zdecyduje się na jej
napisanie, gdyż cała historia ma potencjał, który tylko czeka na
rozwinięcie w kolejnych tomach.
Podsumowując
- „Impuls” to książka w dość specyficzny sposób pokazująca
alternatywne losy naszego kraju po odzyskaniu niepodległości. Łączy
w sobie cechy kilku gatunków literackich, przez co może przyciągnąć
do siebie różne grono czytelników interesujących się danym
gatunkiem. To coś innego, świeżego na rynku wydawniczym – nie
spotkałam się jak dotąd z tym, aby jakiś autor pokusił się o
stworzenie alternatywnej historii Polski toczącej się w
dwudziestoleciu międzywojennym, połączył ją z fantastyką i
nadał jej cechy powieści sensacyjnej. Poleciłabym ją miłośnikom
opowieści z wojną w tle bądź, osobom, które lubią powieści
łączące w sobie różne gatunki, czy też tym, których ciekawią
takie alternatywne opowieści. Dobrze jest czasem pofantazjować, że
nasza rzeczywistość mogłaby się potoczyć w zupełnie inny
sposób.
***********************************
Ciekawi mnie ta książka i bardzo korci, żeby ją przeczytać, bo wydaje się naprawdę interesująca :)
OdpowiedzUsuń